- autor: donjuniorro, 2014-09-27 20:13
-
W 8 kolejce ligowych zmagań Błekitni przegrali na swoim boisku z Gromem Nowy Staw 1:5. Bramkę dla naszego zespołu zdobył Patryk Linda. Zespół gości od 6 minuty grał w 10 po czerwonej kartce jednego z zawodników.
Błękitni Stare Pole grali w składzie: Malewski - Olejnik, Orłowski, Kielar (65 Jachimowski), Rychlik, Kurek, Włodarczyk, Bykowski, Marszałek (70 Kowalski), Zielonka, Chrostowski (60 Linda).
Grom Nowy Staw: Rutkowski - Błaszczak, Potoczek, Błażek, Masztaler, Grabowski, Mazurowski, Pietrzkiewicz, Strach, Wiercioch, Miecznik (50 Łapiński (60 Miśkiewicz)).
Derby powiatu malborskiego nie zaczęły się dobrze dla Gromu Nowy Staw. W 6 minucie spotkania Maciej Błaszczak za kopnięcie rywala bez piłki zobaczył czerwoną kartkę, a to oznaczało, że przez prawie całe spotkanie nowostawianie będą musieli grać w dziesięciu. Jak się później okazało, Błękitni Stare Pole nie wykorzystali sprzyjających okoliczności i mimo przewagi liczebnej nie potrafili zdobyć nawet jednego punktu.
Do przerwy Grom prowadził 2:0 po golach Krzysztofa Błażka (36 minuta) i Martina Stracha (44). Po zmianie stron boiska wynik podwyższył Tomasz Grabowski (55). Błękitni zdołali zmniejszyć stratę po trafieniu Patryka Lindy (58), ale w końcówce spotkania dwa gole dołożył Tomasz Grabowski i mecz zakończył się wygraną gości 5:1.
- Po raz kolejny zagraliśmy bez podstawowych zawodników. Gdy strzeliliśmy gola na 3:1, to się odsłoniliśmy i doświadczeni zawodnicy Gromu to wykorzystali. We wtorek planujemy spotkanie zarządu i myślę, że zostaną podjęte pewne poważne decyzje - mówi Józef Osnowski, kierownik Błękitnych.
Choć Grom Nowy Staw wygrał będąc w bardzo trudnej sytuacji, to trener Marek Kwiatkowski rozpamiętuje sytuację z pierwszych minut spotkania
- To było nieodpowiedzialne zachowanie naszego zawodnika. Gdy zespół jest pod kreską, to nie można się tak bezmyślnie zachowywać - mówi trener Marek Kwiatkowski. - Pomimo osłabienia zespół zagrał dobrze piłkarsko, z determinacją i zaangażowaniem. Teraz czas na przygotowania do kolejnego meczu.