Błękitni Stare Pole - strona oficjalna

Strona klubowa

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1
Wda Lipusz - Beniaminek Starogard Gdański
Czarni Przemysław - Borowiak Czersk
Sławek Borzechowo - Błękitni Stare Pole
Pogoń Prabuty - Gwiazda Karsin
Orzeł Subkowy - Sparta Kleszczewo
Pomezania Malbork - Szarża Krojanty
Spójnia Sadlinki - Chojniczanka II Chojnice
Żuławy Nowy Dwór Gdański - Powiśle II Dzierzgoń

Wyniki

Mecze sparingowe

Facebook

Aktualności

Mecze drużyn Powiatu Malborskiego

  • autor: donjuniorro, 2015-04-29 09:11

W rozwinięciu newsa informacje z meczów drużyn z naszego powiatu. 

źródło: malbork.naszemiasto.pl

 

 

 

Kornowscy Szarża Krojanty - Delta Miłoradz 2:0 (1:0)


Delta: Krawczyk - Chrzanowski, Figlewski (70 Ulkowski), Wiącek, Jurczyk, Maciuński, Pogorzelski, Kossarzecki, Zawicki, (70 Jarosz), Chmielewicz, Modrzejewski (70 Kaszuba). 

To był ostatni mecz 21 kolejki. 
- Potwierdziły się wcześniejsze opinie drużyn, które wcześniej grały w Krojantach, chociażby Gryfa Tczew (1:1), o tym, że trudno tam zdobyć punkty... - mówi Tadeusz Majewski, prezes miłoradzkiej Delty. - To, co tam się działo, przypominało parodię futbolu. 

Przeciwko Delcie sędzia podyktował aż trzy rzuty karne, zdaniem miłoradzan "z kapelusza". Pierwszy z nich rywale wykorzystali około 10 minuty ale dwóch kolejnych już nie. 

- Prowadziliśmy grę, jednak wtedy przyszła 60 minuta, kiedy sędzia pokazał czerwoną kartkę Tomaszowi Chmielewiczowi - dosłownie za nic. Minutę później drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczyłCezary Kossarzecki, który zwrócił uwagę, że gospodarze grają na czas - opowiada Tadeusz Majewski. 

Drugą bramkę osłabiona Delta straciła na kwadrans przed końcem. Prezes chwali piłkarzy za wolę walki i wcale nie uważa, że w kontekście walki o utrzmanie szanse jego drużyny, zajmującej ostatnie, 16 miejsce w tabeli, są już przekreślone. 
- Trzecie miejsce od końca jest bezpieczne. Tracimy do niego 12 punktów, a do rozegrania pozostało jeszcze 9 meczów. Zawodnicy chcą walczyć i chwała im za to - dodaje prezes Majewski. 
 

Pomezania Malbork - Piaski Wąglikowice 1:1 (0:1)


Pomezania: Rybarczyk - Wilk, Cicherski, Jeleń, Kobyliński - Pietrzyk (55 Sobieraj), Daukszys, Ratajczyk (84 Jurczyk), Rychlik (55 Maciąg), Dryjas - Konwa. 

Gospodarze zawiedli. Z remisu z drużyną broniącą się przed spadkiem nie można być zadowolonym, zwłaszcza że rośnie strata do wicelidera Gryfa Tczew i oddala się szansa na awans do IV ligi. 

- Zawiodła przede wszystkim skuteczność. Gdybyśmy wykorzystali jedną trzecią stworzonych przez siebie sytuacji, wygralibyśmy 4:1 - powiedział po meczu Przemysław Marusa, trener Pomezanii. 

Od 17 minuty gospodarze przegrywali po jednej z nielicznych akcji przeprowadzonych przez Piaski w pierwszej połowie. Zespół gości przyjechał do Malborka z myślą zabezpieczenia swoich tyłów i szukania szansy w kontrach. Przez całe spotkanie starał się realizować ten scenariusz. 

W 27 minucie malborczycy mogli wyrównać, ale Łukasz Konwa zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Sześć minut później golkiper Piasków obronił strzał Konwy z bliskiej odległości, a dobitkę Kamila Dryjasa zablokował obrońca. Z kolei w 42 minucie  obrońca gości stojący tuż przed linią bramkową wybił piłkę zmierzającą do siatki po dobrym strzale Marcina Rychlika z ok. 16 m. 

Malborczycy wyrównali w 64 minucie, a zrobił to Piotr Sobieraj, który przebywał na murawie od dziewięciu minut. Z 16 metrów huknął nad bramkarzem pod poprzeczkę. To była druga próba napastnika Pomezanii, bo dosłownie minutę wcześniej groźnie uderzał głową po dośrodkowaniu Łukasza Konwy, ale bramkarz obronił, łapiąc płkę na raty. 

W 85 minucie szczęście było przy gościach, gdy po wrzutce Michała Jurczyka znowu głową strzelał Piotr Sobieraj. Piłka odbiła się od słupka i... wpadła do rąk bramkarzowi Piasków. 
 

Jurand Lasowice Wlk. - Czarni Przemysław 3:2 (2:1)


Jurand: Hyz - Wesołowski (31 Geisler), Korda, Jabłoński, Brzezicki, Sz. Polus, D. Kępka (57 Mańkowski), Majka (76 Jankowski), M. Kępka, Wilmański, Wróblewski (85 Mazur). 

Kamień z serca spadł Tomaszowi Mazurkowi, trenerowi Juranda, bo jego podopieczni odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej (wcześniej 2 porażki i 2 remisy plus przełożone spotkanie z Chojniczanką II). Bramki dla lasowiczan zdobyli: Kamil Wróblewski (33 i 74 minuta) oraz Wojciech Wilmański (40). 

- W końcu zdobyliśmy komplet punktów. Cieszę się, że potrafiliśmy podnieść się z 0:1. Goście prowadzili od 14 minuty, ale potem my strzeliliśmy trzy gole, a bramka Wojtka Wilmańskiego to "stadiony świata" - komentuje Tomasz Mazurek. 

Czarni swoją drugą bramkę zdobyli już w doliczonym czasie gry, w 92 minucie. 
 

Radunia Stężyca - Grom Nowy Staw 0:0


Grom grał w składzie: Rutkowski - Błaszczak, Potoczek, Błażek, Golicki, Kępka, Drewek, Masztaler, Miśkiewicz, Pietrzkiewicz, Grabowski. 

Trener Marek Kwiatkowski miał do dyspozycji zawodników rezerwowych, ale zdecydował się dograć do końca wyjściową jedenastką. - Na ławce siedzieli młodzi, a to był mecz o jedną sytuację, po której mógł paść decydujący gol. Nasza gra nie wyglądała źle, dlatego też nie chciałem niczego zmieniać - mówi szkoleniowiec Gromu. 

Zdaniem trenera, to jego drużyna stworzyła sobie więcej klarownych okazji strzeleckich, ale remis w Stężycy przyjmuje z szacunkiem. 
- Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Radunia to wymagający przeciwnik. Ogólnie mecz był ciekawy, remis jest sprawiedliwy, a my powoli idziemy do przodu z naszą grą. Wcześniej zwycięstwo, teraz punkt na trudnym terenie - dodaje Marek Kwiatkowski. 

 

źródło: malbork.naszemiasto.pl


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [759]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

SPONSORZY BŁĘKITNYCH

 

 

Losowa galeria

Turniej Junior E1
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 359, wczoraj: 551
ogółem: 2 076 456

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka